Ze zdziwieniem czytam na łamach Wyborczej o podziale osób startujących w wyborach na “społeczników” i “polityków”. Pani Joanna Jaśkowiak i pan Lech Mergler podkreślają ten podział w swoich wypowiedziach.
Jako społecznik i polityk, muszę zaprotestować: taki podział w kontekście wyborów jest szkodliwy i wprowadza ludzi w błąd.
Bo jak nazwać kogoś, kto uprawia lub chce uprawiać politykę w Radzie Miasta, jeśli nie politykiem lub polityczką? Czytaj dalej „Dla Wyborczej: Politycy i społecznicy”