Co z tą Posnanią


Od niedzieli, dzięki pracy instagramowego profilu poznan_moment, poznański kawałek Internetu żyje zatrzymaniami przed Posnanią. Za niedzielną interwencją policji poszedł wysyp anonimowych komentarzy, które pokazały, że problem z zapewnieniem bezpieczeństwa na terenie centrum handlowego jest długotrwały, a wybryki i przestępstwa bardzo dotkliwe.

No i co teraz?

Będę pisał z perspektywy, na którą mam wpływ, czyli: co w tej sytuacji może zrobić Rada Osiedla Rataje, Urząd Miasta Poznania i poznańskie środowisko organizacji społecznych.

Co wiemy, a czego nie

Zanim jednak zanurkujemy w działanie, chwila refleksji. W sieć poszła masa informacji. Zostały podane tak, jak to zwykle bywa w mediach społecznościowych: w sposób nieuporządkowany, bez weryfikacji faktów.

Nie jest to krytyka poznan_moment. Prowadzący profil zrobił świetną robotę filtrując nadsyłane historie i przedstawiając te najciekawsze. Ale są to jednak anonimowe komentarze w Internecie. Dlatego podchodzę do nich z ograniczonym zaufaniem.

Moim zdaniem wiemy (możemy wierzyć informacjom, że…):

  • pod Posnanią gromadzą się młodzi ludzie, także w godzinach wieczornych i nocnych;
  • niektórzy z nich są pod wpływem jakiegoś rodzaju środków odurzających;
  • grupy nastolatków zakłócają spokój, zaczepiają personel i kupujących;
  • niektóre z grup dopuszczają się kradzieży lub usiłowania kradzieży.

Czego nie wiemy (nie mamy potwierdzenia, do zbadania…):

  • czy ochrona interweniowała prawidłowo?
  • jeśli nie, to czy część ochroniarzy wspierała lub celowo ignorowała agresję?
  • czy policja przyjmowała zgłoszenia dotyczące terenu Posnanii i reagowała odpowiednio?
  • jakie działania podjął zarządca obiektu? (lub dlaczego nie podjął żadnych)

Formułuje te punkty w formie pytań dlatego, że informacje, które mamy na ich temat, są anonimowe, a część z nich to interpretacja świadków (np. ktoś widział, że ochroniarz przybija piątkę z nastolatkiem, z czego wyciągnął wniosek, że są w zmowie) lub informacje są z drugiej i trzeciej ręki.

To nie znaczy, że to nieprawda. Ale weryfikacja tych informacji wymaga wgryzienia się głębiej i zadania dodatkowych pytań. I w co najmniej jednym wątku – śledztwa policji.

Krok 1: Rozpoznanie sytuacji

I od tych pytań właśnie bym zaczął. A konkretnie chciałbym się dowiedzieć:

  • Ile było zgłoszeń na 112 dotyczących terenu Posnanii w ostatnich 12 miesiącach? Ile z tych zgłoszeń przyjęto? Jakie były efekty interwencji policji?
  • Ile było zgłoszeń przez aplikację na terenie Posnanii w ostatnich 12 miesiącach?
  • Ile było zgłoszeń od ochrony obiektu do policji w ostatnich 12 miesiącach?
  • Jak policja reaguje na zgłoszenia przez aplikację?

Większość z tych informacji możemy otrzymać na drodze wniosku o dostęp do informacji publicznej. I takie wnioski planuję złożyć w tym tygodniu. Odpowiedzi powinniśmy mieć najpóźniej za miesiąc.

To pozwoli zbliżyć się do odpowiedzi na podstawowe pytanie: skoro zachowanie niektórych młodych ludzi było tak skandaliczne i skoro powtarzało się to regularnie od dawna, to dlaczego nie było adekwatnej reakcji?

Odpowiedzi w zakresie roli policji mogą tu być następujące:

  1. Problemów nie zgłaszano odpowiednim służbom lub
  2. Zgłoszenia były przez służby ignorowane lub
  3. Interwencje i działania prewencyjne były niewystarczające.

Dalsze działania zależą od uzyskanych odpowiedzi. Zobaczymy.

Krok 2: Działania pilne

Równolegle z opisanym wyżej rozpoznaniem musimy zabrać się za możliwie szybką poprawę sytuacji. To nie jest jeszcze rozwiązanie problemu, a jedynie zapewnienie podstawowego bezpieczeństwa i przygotowanie do kolejnych kroków.

Piłeczka jest tutaj głównie po stronie policji i właściciela galerii. Ale to nie znaczy, że nic nie możemy zrobić z poziomu Rady Osiedla Rataje.

Ja widzę następujące opcje:

  • Dodatkowe patrole policji lub straży miejskiej,
  • Zabezpieczenie funduszy na dodatkowe programy społeczne skierowane do młodych (patrz niżej), w tym działania przeciwdziałające uzależnieniom.

Projekt uchwały w sprawie prośby o zwiększenia obecności policji przekażę do zarządu Osiedla Rataje w tym tygodniu.

Krok 3: Analiza przyczyn i działania długofalowe

Problemu, który zobaczyliśmy na niedzielnych nagraniach i w wypowiedziach komentujących, nie da się rozwiązać szybko. To będą miesiące i lata pracy, o ile wystarczy nam cierpliwości. Bo nie jest to jeden problem.

Po pierwsze, problem jest szerszy. Galeria Posnania nie jest jedynym miejscem w Poznaniu, w którym grupy młodych ludzi zachowują się agresywnie. Być może jest ich tam najwięcej, być może gromadzą się przy Posnanii częściej niż gdzie indziej. Ale nie wolno nam zredukować tego problemu do „Posnania to miejsce niebezpieczne”, bo za chwilę będziemy mieli powtórkę z rozrywki w innym miejscu Poznania (dobrzy ludzie w Internecie podsunęli tutaj przykład Targu Towarzyskiego przy Kolejowej).

Po drugie, problem jest „głęboki”, to znaczy: ma wiele przyczyn i czynników, które mają wpływ na sytuację.

Nie jestem ekspertem od pedagogiki i socjologii (o ekspertach za moment), więc mogę naszkicować tylko te bardziej oczywiste elementy układanki.

  • Młodzież nie ma „trzeciego miejsca” (miejsca spędzania czasu poza szkołą i domem), które byłoby dla nich atrakcyjne;
  • Alkohol i inne substancje odurzające są relatywnie łatwo dostępne dla znaczącej grupy osób poniżej 18 roku życia;
  • Media społecznościowe powodują, że popularne miejsca spędzania wolnego czasu robią się coraz bardziej popularne (efekt kuli śnieżnej);
  • Dynamika grupy rówieśniczej potęguje zachowania agresywne lub w inny sposób ryzykowne;

Do rozsupływania tego problemu możemy zatem podejść na wiele sposobów, nawet równocześnie.

Wymienię tutaj jeden nieoczywisty: bezpośrednią pracę z grupami „na ulicy” (w tym przypadku: przed galerią). Tzw. streetworkerzy lub „pedagodzy ulicy” to szczególny rodzaj pracowników socjalnych. Trochę psycholog, trochę wychowawca, trochę coach – różnymi metodami wyprowadza osoby i grupy osób z sytuacji trudnych i patologicznych, w tym z uzależnień.

Uważam, że poza podniesieniem bezpieczeństwa potrzebujemy także zaopiekować się młodymi poznaniankami i poznaniakami poprzez takie metody jak nowoczesny i skuteczny streetworking. I w budżecie miasta na 2024 i lata kolejne powinny się znaleźć środki na ten cel.

Następne kroki

Podsumowując, dla mnie do zrobienia na ten tydzień:

  • wysłać wnioski o dostęp do informacji publicznej do policji;
  • napisać projekt uchwały Rady Osiedla Rataje w sprawie zwiększenia obecności policji;
  • zdobyć kontakt do organizacji zajmującej się pracą z młodzieżą na ulicy;
  • zarezerwować czas na dyskusję na następnym posiedzeniu Komisji Dialogu Obywatelskiego przy Wydziale Zdrowia i Spraw Społecznych.

O postępach będę informował tutaj, a także na Facebooku i Twitterze. Ten tekst na pewno będzie miał część drugą, a może także kolejne. Trzymajcie kciuki.

Leave a Reply