Zupełnie przypadkiem trafiłem na informację o organizowanej w Poznaniu w dniach 4–6 kwietnia imprezie Model United Nations. To rodzaj nauki przez zabawę, w której młodzież wciela się w delegatów ONZ i debatuje oraz głosuje nad sprawami nurtujących obecnie międzynarodową społeczność.
Po wysłaniu maila i krótkiej rozmowie telefonicznej z przedstawicielem organizatora, AIESEC Poznań, trafiłem na posiedzenie The Third Committee: Social, Cultural, and Humanitarian (SOCHUM), czyli komisji zajmującej się sprawami społecznymi, kulturą i pomocą humanitarną. Jednym z poruszanych tu tematów była niepełnosprawność.
Licealiści z całej Polski przyjechali do Poznania, każdy w roli reprezentanta przydzielonego mu wcześniej kraju. Zadaniem uczniów było zgromadzenie jak największej ilości informacji o „swoim” kraju, ze szczególnym uwzględnieniem tematów poruszanych w danej komisji.
Obrady prowadzone były według procedur wzorowanych na rzeczywistych komisjach ONZ, młodzi delegaci mówili na forum w języku angielskim, a obrady prowadzili przewodniczący komisji. Można było więc usłyszeć takie formalne
zwroty jak „Honorable Delegates…” czy „I am open to any points of information&.”
Nad każdym z tematów dyskutowano w ramach dyskusji formalnych i nieformalnych. Część formalna polegała na odczytaniu wypowiedzi przygotowanych wcześniej przez delegatów. Po niej komisja zawieszała obrady, a członkowie prowadzili kuluarowe rozmowy i zawiązywali sojusze oraz wypracowywali kompromisy w ramach tworzenia tekstów rezolucji, nad którymi następnie komisja głosowała.
W dyskusji na temat niepełnosprawności, której się przysłuchiwałem, licealiści odnosili się do wielu tematów, przybliżając sytuację osób z niepełnosprawnością w reprezentowanym przez siebie kraju. Była mowa o tym jaki odsetek populacji stanowią osoby z niepełnosprawnością (12% w Gwatemali), o dyskryminacji i sposobach zapobiegania jej (ustawowy zakaz dyskryminacji ze względu na niepełnosprawność w Luksemburgu), a także o zasiłkach, sytuacji niepełnosprawnych na rynku pracy i wielu innych kwestiach.
Bardzo ważną i aktualną kwestią był przywoływany m.in. przez delegatkę Azerbejdżanu tzw. mainstreaming, o którym była mowa w kontekście edukacji włączającej oraz szerzej – jako praktyka brania pod uwagę potrzeb osób z niepełnosprawnością we wszelkich działaniach sektora publicznego.
Delegaci z pewnością wiele się dowiedzieli podczas przygotowań, a formuła obrad skłaniała ich do analizowania problemów lokalnych i myślenia globalnego równocześnie. Asia z Lublina (Gwatemala?), Aleksandra z Olsztyna (Luksemburg) i Kuba z Warszawy (Wielka Brytania), z którymi rozmawiałem, zarzucili mnie faktami i umiejętnie porównywali sytuację swoich krajów do sytuacji w Polsce. Asia i Ania, nieco przeze mnie sprowokowane, zaczęły nawet żywo dyskutować nad rolą miejsc parkingowych dla niepełnosprawnych i akcentowaniem obecności niepełnosprawnych w przestrzeni publicznej (oba tematy z pewnością poruszę w kolejnych wpisach).
Odniosłem wrażenie, że delegaci bawili się co najmniej dobrze, byli aktywni i zaangażowani (na tyle zaangażowani, że trudno było ich odciągnąć od pisania tekstu rezolucji na potrzeby krótkiej rozmowy).
Uważam, że takie imprezy to doskonały pomysł i świetny sposób na naukę. Ta zgromadziła sporą grupę uczniów z Polski. Kolejne, tym razem większe i międzynarodowe, posiedzenie Model United Nations (POZiMUN) odbędzie się w maju, również w Poznaniu.
Żałuję tylko, że nie miałem czasu wstąpić na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa. Tam to się musiało dziać…