Chciałem dzisiaj przybliżyć wam ideę funduszu wkładów własnych, czyli nowej formy wsparcia finansowego miasta dla organizacji pozarządowych w Poznaniu, o której stworzenie staram się wraz z koleżankami i kolegami z Poznańskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego.
Myślę, że wiele poznanianek i poznaniaków byłoby zaskoczonych tym, jak wiele usług i wsparcia zapewniają mieszkańcom Poznania organizacje pozarządowe.
Stowarzyszenia i fundacje prowadzą żłobki i przedszkola, organizują rehabilitację dla osób z niepełnosprawnością, tworzą przeróżne wydarzenia kulturalne. Te wszystkie organizacje nazywamy pozarządowymi lub z angielska NGO (ang. non-govermental organization).
W Stanach, UK i innych bogatych krajach organizacje społeczne finansują swoją działalność z darowizn obywatelek i obywateli. W Polsce jako społeczeństwo jesteśmy wciąż niezbyt zamożni, nie możemy lub nie chcemy pomagać darowiznami. Dlatego niestety większość środków pochodzi z dotacji i zleceń różnych agencji rządowych, ministerstw i samorządów.
A takie rządowe programy często wymagają tzw. wkładu własnego organizacji. Żeby otrzymać pomoc finansową trzeba mieć sporo własnej gotówki.
W mojej działce, czyli w obszarze pomocy osobom z niepełnosprawnością, Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) może w zasadach konkursu na najlepsze propozycje rehabilitacyjne założyć, że finansuje do 80% kosztów danego działania. Jeśli jako stowarzyszenie chcemy zrealizować na przykład zajęcia rehabilitacyjne o koszcie 100 000 złotych, potrzebujemy mieć 20 000 złotych gotówki na wkład własny.
Wiele organizacji, zwłaszcza małych lub młodych, nie dysponuje takimi środkami. A to wyklucza na starcie część dobrych pomysłów i ogranicza szansę na to, że państwowe pieniądze trafią do Poznania. I tutaj Poznań może sam sobie pomóc.
Dzięki stworzeniu funduszu wkładów własnych będziemy mogli organizacjom starającym się o dofinansowanie z programów krajowych i unijnych zapewnić pieniądze na pokrycie wymaganego wkładu własnego.
W pewnym uproszczeniu działa to tak: fundacja lub stowarzyszenie składa wniosek do Urzędu Miasta Poznania, zaznaczając o jakie środki poza-miejskie będzie się ubiegać. Wniosek jest wtedy oceniany i jeśli otrzyma pozytywną ocenę, pieniądze na wkład własny zostaną wypłacone – o ile rząd, Unia Europejska lub inna instytucja rzeczywiście przyzna to poza-miejskie dofinansowanie.
Liczę, że mechanizm funduszu zadziała jak rodzaj dźwigni finansowej dla działań społecznych: Poznań wypłaca pieniądze po to, aby do miasta trafiło jeszcze więcej pieniędzy na potrzebne działania. Nowe organizacje będą mogły stanąć do konkursów ze swoimi pomysłami, a dojrzałe stowarzyszenia i fundacje powinno to zachęcić do wnioskowania o większe sumy niż do tej pory.
To jest ten rodzaj mądrego inwestowania, który kojarzy mi się z poznańską oszczędnością i gospodarnością.
Dzisiaj rekomendację w sprawie utworzenia Funduszu Wkładów Własnych przyjęła Poznańska Rada Działalności Pożytku Publicznego. Poznań już wcześniej, w 2016 roku, eksperymentował z pomysłem przez jeden rok. Rada teraz apeluje o kontynuację tej drogi w ulepszonym wydaniu.
Dokument z rekomendacjami trafi teraz do prezydenta Jaśkowiaka. Mam nadzieję, że efekt w postaci nowego Funduszu Wkładów Własnych dla Poznania zobaczymy już w 2019 roku. Trzymajcie kciuki!
Autor zdjęcia wyróżniającego: Pixel, wykorzystane na licencji CC BY-SA 3.0.